Ogólnie offtop się zrobił, bo temat dotyczy zakupów elektronicznych, wymiany i zabezpieczeń gier a nie tego jak bardzo M$ chciałby nas śledzić, inwigilować itp. Dlatego na wstępie zaznaczam, że odcinam się tutaj od tematu związanego z kinektem inwigilacją itp.... i napiszę tylko o dystrybucji gier.
Moim zdaniem kilka pomysłów było fajnych w pierwotnym założeniu dystrybucji gier na XO, ale zgadzam się również z tym, że M$ totalnie zniszczył te pomysły sposobem w jaki to miało być wprowadzone. Fajne byłoby wymienianie się swoją elektroniczną biblioteką gier bez konieczności dzielenia się nośnikiem. Fajne by było gdyby faktycznie gra w wersji elektronicznej była znacznie tańsza od pudełkowej. I jeszcze parę innych rzeczy mogło być fajnych w elektronicznej dystrybucji...
M$ mógł przecież wszystko zostawić tak jak jest obecnie (pozostawiając zwykły sposób dystrybucji pudełkowej), a całą dystrybucję elektroniczną oprzeć na tym modelu który obecnie funkcjonuje wprowadzając udogodnienia o których pisałem wyżej - wszystko byłoby pięknie .... gracze w takiej sytuacji sami by się przekonali do dystrybucji elektronicznej. Ale nie, oni musieli wyjechać z grubej rury, tak jak wielokrotnie wspominany słoń w składzie porcelany.... DLACZEGO ?
Dla mnie sprawa jest jasna - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę...
Bardzo ubolewam nad tym co się porobiło z Xbox One, bo jestem bardzo mocno przywiązany do exów xboxowych i nie wyobrażałem sobie żeby inna konsola mogła zawitać w moim domu... Obawiam się jednak, że M$ po tym wszystkim co się wydarzyło nie ma szans na odzyskanie zaufania u bardzo wielu dotychczasowych Xboxowych graczy - najlepszym przykładem chyba jest tutaj Dog (z pozdrowieniami).