Jako zagorzały fan pierwszej części zagrałem również w TDU2. Wiele się zmieniło i niestety na minus. Może zaczną od tego, że wyścigi nie są pojedyncze, tutaj to wygląda jako impreza składająca się z 6-7 wyścigów, po ukończeniu dostajemy niezłą premię. Jeśli chodzi o policje to również minus, w Tdu2 żeby policja zaczęła nas gonić musimy się naprawdę bardzo postarać, przynajmniej z 2 razy musimy przywalić w radiowóz... Szkoda, że tak łatwo...
Przechodząc z ibizy na oahu musimy osiągnąć 10 level i wykupić bilet "jednorazowy". Śmieszne to jest, bo raz wykupujemy bilet i możemy latać tyle razy ile chcemy. Co gorsza z jednej wyspy na drugą lecąc samolotem możemy zabrać tylko jeden pojazd, dobrze że przynajmniej statystyki na wyspach są zliczane razem. Wracając do wyścigów to wydaje mi się, że jest ich mniej niż w jedynce, (nie wliczając multiplayer) bo takie też mamy zaznaczone na mapie, nie będący podłączeni do internetu. Dużym minusem jest brak motorów (mam nadzieję że ukażą się jako DLC). Ale mimo swoich wad gra ma również swoje plusy. Poprawiono sterowanie, w becie było tragiczne, a teraz jest całkiem przyjemne. Fajnie wyglądają również zabrudzenia na pojazdach i warunki atmosferyczne. Pojazdy wyglądają w miarę, dźwięk jest na naprawdę wysokim poziomie. Powiem tak: mimo, że mamy 2 wyspy, około 100 aut, możemy chodzić po domach, salonach to grze brakuje tego czegoś co miała jedynka... Nie wiem być może jest to spowodowane tymi beznadziejnymi wyścigami, które są głupio układane. Boję się tylko jednego, że gra szybko się znudzi i powrócę do pierwszej części by znowu poczuć prawdziwy klimat Test Drive