XXI wiek, era cyfryzacji, PC jest praktycznie zdominowane przez cyfrową dystrybucję, co stoi na przeszkodzie usunięcia tych przestarzałych nośników? Zamiast kupna byłaby 'wypożyczalnia gier' na XBL, powiedzmy 5 zł za każdą dobę lub 25 zł na całkowite przejście gry (oczywiście czas wymagany do przejścia sugerowałby producent). Jeśli ktoś chciałby grę do multi, np. Battlefielda - wtedy by go kupował, cena nie przekroczyłaby 120 zł (w dzień premiery), bo nie płaci się za płytę, pudełko, wysyłkę, itp. Piractwo byłoby zwalczone, a technologiczny krok w przód zrobiony.
Ew. zamiast płyt wprowadzić pendrivey, o których już kiedyś tutaj pisałem. To też byłby pewien krok w przód, byłoby ekologicznie i efektownie (koszta produkcji byłyby śmieszne).
Ale bez jaj, coraz częściej gram na PC i nie wyobrażam sobie kupna gry w sklepie. Steam i Origin w zupełności wystarczają. Battlefield 3 na allegro chodzi po 60 zł (klucz Origin), BC2 po 19,99. Płyta mi się porysuje - wątpię, żeby mi ją wymienili, odsprzedaż też nie odsprzedam, bo komu? A w Originie? Chcę to ściągam, nie chcę to usuwam. Grę w każdej chwili mogę pobrać od nich i zawsze leci pełnym łączem.