Witajcie,
Mam xboxa z przeróbką RGH. Podłączam pod niego dysk zewnętrzny (dysk od laptopa 2,5 cala w obudowie jakiejś najprostszej pozwalającej podłączyć go na USB), na którym jedna partycja jest w formacie FAT32 i na nią wrzucam gdy na xboxa. Do tej pory zestaw taki działał w miarę bezproblemowo, czasem zdarzyło się, że dysk nie chciał zaskoczyć na konsoli - zwykle wyłączałem wtedy konsolę, podpinałem dysk jeszcze raz i to pomagało.
Teraz jednak dysku wcale nie widzi - nie pokazuje go w FSD, nie widać go także w XeXmenu. Pendrive widać dla odmiany. Mój komputer normalnie czyta dysk, sprawdziłem na szybko HDTune i nie znalazło mi bad sectorów.
Dlaczego zatem konsola przestała współpracować z dyskiem? Co może być tego przyczyną? Coś nie tak z dyskiem, formatem plików, obudową dysku i kablem, samym oprogramowaniem albo ustawieniami konsoli? Jak wspomniałem, z dnia na dzień zestaw przestał ze sobą współpracować...
Z góry dzięki za pomoc, bo nie za bardzo wiem co tutaj może szwankować...
Mam xboxa z przeróbką RGH. Podłączam pod niego dysk zewnętrzny (dysk od laptopa 2,5 cala w obudowie jakiejś najprostszej pozwalającej podłączyć go na USB), na którym jedna partycja jest w formacie FAT32 i na nią wrzucam gdy na xboxa. Do tej pory zestaw taki działał w miarę bezproblemowo, czasem zdarzyło się, że dysk nie chciał zaskoczyć na konsoli - zwykle wyłączałem wtedy konsolę, podpinałem dysk jeszcze raz i to pomagało.
Teraz jednak dysku wcale nie widzi - nie pokazuje go w FSD, nie widać go także w XeXmenu. Pendrive widać dla odmiany. Mój komputer normalnie czyta dysk, sprawdziłem na szybko HDTune i nie znalazło mi bad sectorów.
Dlaczego zatem konsola przestała współpracować z dyskiem? Co może być tego przyczyną? Coś nie tak z dyskiem, formatem plików, obudową dysku i kablem, samym oprogramowaniem albo ustawieniami konsoli? Jak wspomniałem, z dnia na dzień zestaw przestał ze sobą współpracować...
Z góry dzięki za pomoc, bo nie za bardzo wiem co tutaj może szwankować...