Byłem wielkim fanem CODa do czwórki, a za kolejne odsłony jakoś nigdy nie mogłem się zabrać zniechęcany tym co o nich czytałem.
Aż wreszcie wczoraj postanowiłem sprawdzić demo Modern Warfare 2.
No i w związku z tym mam pytanie - czy cała gra jest taka jak to demo, bo przeżyłem szok?
Grałem w pierwsze MW na kompie i gra wyglądała dosyć fajnie. A to MW2 odpalone na x360 wygląda niewiele lepiej od Cod 2 (jeden z tytułów startowych tej konsoli, 2005 rok!!!) odpalonego na x360 i o wiele gorzej od tego samego cod 2 odpalonego na kompie ... Krótko mówiąc - paskudnie jak na grę sprzed roku. Chyba, że to ja jestem ślepy, albo moje odczucie brzydoty tej gry zostało spotęgowane tym, że chwilę wcześniej napieprzałem brzydali w pięknym demie Bulletstorma ...
Misje - czy wszystkie są tak nudne, oskryptowane do bólu i czy we wszystkich są pseudo ciekawe a tak naprawdę wkurzające momenty jak *********nie czekanami pod górę i pseudoemocjonujące jak ten, kiedy nasz bohater się poślizgnął i gdyby nie ręka towarzysza broni to spadłby w przepaść?
Aż wreszcie wczoraj postanowiłem sprawdzić demo Modern Warfare 2.
No i w związku z tym mam pytanie - czy cała gra jest taka jak to demo, bo przeżyłem szok?
Grałem w pierwsze MW na kompie i gra wyglądała dosyć fajnie. A to MW2 odpalone na x360 wygląda niewiele lepiej od Cod 2 (jeden z tytułów startowych tej konsoli, 2005 rok!!!) odpalonego na x360 i o wiele gorzej od tego samego cod 2 odpalonego na kompie ... Krótko mówiąc - paskudnie jak na grę sprzed roku. Chyba, że to ja jestem ślepy, albo moje odczucie brzydoty tej gry zostało spotęgowane tym, że chwilę wcześniej napieprzałem brzydali w pięknym demie Bulletstorma ...
Misje - czy wszystkie są tak nudne, oskryptowane do bólu i czy we wszystkich są pseudo ciekawe a tak naprawdę wkurzające momenty jak *********nie czekanami pod górę i pseudoemocjonujące jak ten, kiedy nasz bohater się poślizgnął i gdyby nie ręka towarzysza broni to spadłby w przepaść?