Witam.
Od wczoraj mam następujący problem z Xboxem 360:
Podczas grania nagle pojawił się w TV zielony ekran(?), więc spróbowałem zresetować konsole. Wyłączyłem ją i od razu włączyłem, przy czym pojawił mi się przez chwilę 3 czerwone diody. Ponowny reset pomógł. ( RRODa już kiedyś miałem, oddałem do serwisu i potem wszystko było okej, a 3 czerwone diody czasami mi wyskakiwały, gdy konsola się lekko przegrzała, ale po jakimś czasie było już dobrze ). Jednak od wczoraj gdy włączam konsolę, odpalam grę, to po jakichś 5-10 minutach robi się czarny ekran no i... tak zostaje. Muszę wtedy wyłączyć Xboxa.
Ktoś może już się z tym kiedyś spotkał? Czy istnieje sposób naprawy poza zapłaceniem jakiemuś serwisowi?
Za wszelkie odpowiedzi będę bardzo wdzięczny.
Edit//
Jednak to jest RROD :/
Jeszcze zapytam się tylko, co myślicie na temat 'domowego' sposobu naprawy 3 diod śmierci?
Edit2//
@down
Ok, dzięki za odpowiedź.
Od wczoraj mam następujący problem z Xboxem 360:
Podczas grania nagle pojawił się w TV zielony ekran(?), więc spróbowałem zresetować konsole. Wyłączyłem ją i od razu włączyłem, przy czym pojawił mi się przez chwilę 3 czerwone diody. Ponowny reset pomógł. ( RRODa już kiedyś miałem, oddałem do serwisu i potem wszystko było okej, a 3 czerwone diody czasami mi wyskakiwały, gdy konsola się lekko przegrzała, ale po jakimś czasie było już dobrze ). Jednak od wczoraj gdy włączam konsolę, odpalam grę, to po jakichś 5-10 minutach robi się czarny ekran no i... tak zostaje. Muszę wtedy wyłączyć Xboxa.
Ktoś może już się z tym kiedyś spotkał? Czy istnieje sposób naprawy poza zapłaceniem jakiemuś serwisowi?
Za wszelkie odpowiedzi będę bardzo wdzięczny.
Edit//
Jednak to jest RROD :/
Jeszcze zapytam się tylko, co myślicie na temat 'domowego' sposobu naprawy 3 diod śmierci?
Edit2//
@down
Ok, dzięki za odpowiedź.