do empiku mam parę kroków z pracy i bywam praktycznie codziennie. ceny używek w większości przypadków przegięte i totalnie nie opłacalne, ale dzięki niewiedzy konsultantów czasami zdarza się prezent. mass effect 2, używany, stan igła (praktycznie tylko takie biorą) kupiłem za 39 zł. pewnie można i taniej, ale szybko, pod ręką, bez wysyłki się opłacało.
jako nówki nigdy nie przejdą, bo to nie realne z technicznego punktu widzenia, przestanie gadać głupoty.
pomysł spoko, ale przez to, że wcielony przez molocha z galerii, a nie sklep zajmujący się głównie konsolami, to wychodzi bardzo nieopłacalnie - no poza tą wymianą po 19 zł.