Spoko loko, imbecyle, czopy doodbytnicze, a do tego tona wulgaryzmów - twórcy napisów do Bulletstorma nie patyczkowali się z tłumaczeniem gry. I bardzo dobrze, bo dzięki temu efekt jest świetny.
Wygląda na to, że era ugrzecznionych lokalizacji już za nami - Killzone 3 i Bulletstorm walą przekleństwami z szybkością karabinu maszynowego. O ile w produkcji Guerrilla Games tłumaczenie było dość wierne, w Bulletstormie twórcy lokalizacji popłynęli fantazyjnie. Ruszyli głowami, pobawili się w słowotwórstwo i sprawili, że nawet koszarowy język brzmi wdzięcznie.
Wideo zgraliśmy z piewszych minut gry, więc wielkich spojlerów w nim nie ma.
A im dalej w grze, tym robi się ciekawiej. Swoją drogą, dubbing również stoi na wysokim poziomie. Bohaterowie nie przebierają w słowach, a niekiedy w trakcie intensywnej akcji... śpiewają. Gry People Can Fly naprawdę dobrze się słucha.
Źródło
Mi brakuje jedynie dubbingu tak dobrego jak w BC 2 Teksty z Bulletstorma w wykonaniu "śmietanki" z BC 2 brzmiały by bosko
Wygląda na to, że era ugrzecznionych lokalizacji już za nami - Killzone 3 i Bulletstorm walą przekleństwami z szybkością karabinu maszynowego. O ile w produkcji Guerrilla Games tłumaczenie było dość wierne, w Bulletstormie twórcy lokalizacji popłynęli fantazyjnie. Ruszyli głowami, pobawili się w słowotwórstwo i sprawili, że nawet koszarowy język brzmi wdzięcznie.
Wideo zgraliśmy z piewszych minut gry, więc wielkich spojlerów w nim nie ma.
A im dalej w grze, tym robi się ciekawiej. Swoją drogą, dubbing również stoi na wysokim poziomie. Bohaterowie nie przebierają w słowach, a niekiedy w trakcie intensywnej akcji... śpiewają. Gry People Can Fly naprawdę dobrze się słucha.
Źródło
Mi brakuje jedynie dubbingu tak dobrego jak w BC 2 Teksty z Bulletstorma w wykonaniu "śmietanki" z BC 2 brzmiały by bosko
Ostatnio edytowane przez moderatora: