Witam ponownie.Tym razem w moje ręce wpadło Pudło z Trinity. Konsola kupiona jako uszkodzona że niby nie czyta płyt a okazało się że w ogóle nie bootuje.Rozkręciłem ją i okazało się że jest zamontowane RGH(nie było o tym mowy w opisie aukcji) na chipie X360ACE V3.Po włączeniu świeci zielona dioda i nic dalej.Odłączyłem dysk i to sam odlutowałem również glicha i też nie wstaje więc wydaje mi się że do pamięci jest wgrany xell.Nie wiem jaka jest jej historia,kiedy nastąpiła awaria czy to uwalony procek,grafika czy to nieudana/zła próba montażu RGH (sprawdziłem na diagramach punkty lutownicze i się zgadzają ogólnie wg mnie montaż jest ok jedne czego nie wiem to jaka powinna być aranżacja przewodów)A więc mam kilka pytań.
1.Od czego w ogóle zacząć sprawdzać co jest zepsute w tej konsoli?
2.Czy jest możliwość odbudowy oryginalnego NAND'u do tej konsoli ?Nie znam CPU KEY.
3.Czy kwarc na glitchu powinien być odłączony (mobo Trinity) jeżeli punkt E (CLK) jest podłączony do punktu lutowniczego ?Pytam bo w moim falconie musiałem odłączyć rezystor.Jeżeli tak to co odlutować/zmienić?
Z góry dzięki za pomoc.
witam mam problem z coroną V3 16 mb chip ace v3.Nand sczytany poprawnie,ECC wgranie chip przylutowany lecz najpierw punkt c przylutowany do płyty głównej a później okazało się że potrzebuje POSTFIX który zamontowałem.Zmierzyłem miernikiem chyba jest poprawnie (ok.100k ohm).Punkt C przylutowany do post_1.Oczywiście musiałem ruszać i przeprogramowałem już chip który podobno już był zaprogramowany na corone.wgrałem taki wsad RGX_CORONA_C_CR_EN_P50 .Konsola nie bootuje do Xella.Czy muszę zmostkować te punkty R2C6 i R2C7 ?I co z tym rezystorem R2C10 ?