Witam!
Dziś, po siedmiu(!) latach stwierdziłem że szkoda mi pieniędzy na gry i wole sobie konsole przerobić sposobem LT 3.0 by nie stracić możliwości gry na XBL(jestem świadom możliwości oflagowania). Nigdy nie miałem problemów z tą konsolą(no pomijając fakt że pies mi ją "oszczał" i musiałem oddać do naprawy bo pada nie łapało ), nawet nie przypominam sobie by chociaż raz nie otworzyło mi gierki, więc laser dobrze działał. Po przewiezieniu konsoli i oddaniu jej przeróbce był czas na testy, i nagle... konsola miała problemy z piratami, pierwszych 10ciu nie otworzyła, po czym włożono oryginał i zadziałało od razu, po tym oryginale jak włożono znowu pirata to i pirat się włączył, wtedy osoba przerabiająca mi tą konsole powiedziała mi że laser jest już na wykończeniu, w sumie po tylu latach ma prawo do tego. No cóż, zapakowałem konsolę i wróciłem do domu. W domu rozebrałem konsolę w celu "umycia" gumki od mechanizmu otwierającego napęd, bo miałem problemu z otworzeniem konsoli a osoba przerabiająca konsolę wtedy przy okazji mi powiedziała że tak mogę naprawić ten poboczny problem. Pomyślałem, że zrobię tak jak to robiłem kiedyś z PS2 i przy okazji wezmę patyczek i spirytusem przeczyszczę laser, niestety przez moją nieuwagę cała kropla spirytusu spadła na laser. No cóż, liczyłem że nic się nie stało i wziąłem po pewnym czasie odpaliłem znowu swoją konsolkę... i teraz gdy wkładam grę oryginalną(nie mam jeszcze piratów) konsola pokazuje przez 2-3 sec "odczytywanie" i potem "otwórz napęd". Przy jednej grze(mam ich 7) chwile (z sekundę) coś tam próbuję zrobić, ale też jest "otwórz napęd". Jeszcze pare razy próbowałem coś zdziałać, a to suchym patyczkiem higienicznym, a to z wodą... Da się to jakoś odratować?
Dziś, po siedmiu(!) latach stwierdziłem że szkoda mi pieniędzy na gry i wole sobie konsole przerobić sposobem LT 3.0 by nie stracić możliwości gry na XBL(jestem świadom możliwości oflagowania). Nigdy nie miałem problemów z tą konsolą(no pomijając fakt że pies mi ją "oszczał" i musiałem oddać do naprawy bo pada nie łapało ), nawet nie przypominam sobie by chociaż raz nie otworzyło mi gierki, więc laser dobrze działał. Po przewiezieniu konsoli i oddaniu jej przeróbce był czas na testy, i nagle... konsola miała problemy z piratami, pierwszych 10ciu nie otworzyła, po czym włożono oryginał i zadziałało od razu, po tym oryginale jak włożono znowu pirata to i pirat się włączył, wtedy osoba przerabiająca mi tą konsole powiedziała mi że laser jest już na wykończeniu, w sumie po tylu latach ma prawo do tego. No cóż, zapakowałem konsolę i wróciłem do domu. W domu rozebrałem konsolę w celu "umycia" gumki od mechanizmu otwierającego napęd, bo miałem problemu z otworzeniem konsoli a osoba przerabiająca konsolę wtedy przy okazji mi powiedziała że tak mogę naprawić ten poboczny problem. Pomyślałem, że zrobię tak jak to robiłem kiedyś z PS2 i przy okazji wezmę patyczek i spirytusem przeczyszczę laser, niestety przez moją nieuwagę cała kropla spirytusu spadła na laser. No cóż, liczyłem że nic się nie stało i wziąłem po pewnym czasie odpaliłem znowu swoją konsolkę... i teraz gdy wkładam grę oryginalną(nie mam jeszcze piratów) konsola pokazuje przez 2-3 sec "odczytywanie" i potem "otwórz napęd". Przy jednej grze(mam ich 7) chwile (z sekundę) coś tam próbuję zrobić, ale też jest "otwórz napęd". Jeszcze pare razy próbowałem coś zdziałać, a to suchym patyczkiem higienicznym, a to z wodą... Da się to jakoś odratować?