Te gry są tak drogie ze względu na ogromną skalę piractwa, które z dnia na dzień się rozszerza. Wówczas, gdyby przerobili PS3, to gry byłyby jeszcze droższe a na pewno nie tańsze. Producenci muszą na tym zarabiać, aby stać ich było na kolejne produkcje. Jeżeli nie stać Cię teraz na grę, to kup ją później. Możesz powymieniać się grami z kumplami. Nawet jeżeli piracisz, to nie pisz, że piractwo górą. Bynajmniej zachowaj, to dla siebie.Ale głupie gadanie że stac mnie na konsole to i stać mnie na gry za konsole dałem 600 zł i co kupie te 4-5 gier o wartości konsoli to jest nienormalne zeby tyle płacic za gry,piractwo górą w tej sytuacji i powinni wreszcie przerobić PS3 również
Nie powiedziałem, że jest dobre ale też nie neguje go, bo gdyby wydawcy obniżyli poziom cen gier do możliwości finansowych szarych ludzi to piractwo automatycznie zmalałoby, zawsze znalazłoby się dużo łosi którzy i tak ściągną zamiast sobie nazbierać. Ale gdyby ceny gier były korzystne i każdy np. z kieszonkowego lub nawet marnej wypłaty mógł sobie pozwolić na kilka gier do swojego xboxa to założę się że dla samej przyjemności posiadania oryginału dużo osób przestałoby piracić. Niech nie dziwią się, że tracą, gdyby chleb zaczął kosztować 30 zł to ludzie kupowaliby piece i wszystkie składniki i sami by go piekli. To jest kradzież tylko z punktu prawnego, ja się nie czułem jak złodziej wkładając verbatima do mojej starej elitki, są sami sobie winni, co nie zmienia faktu że i tak zarabiają miliony, a nawet miliardy (o ile się nie myle Modern Warfare2) na ludziach którzy jednak kupują oryginały, limitowane edycje, dodatki.Po części masz rację, gry na konsolę są za drogie, ale w tym przykładzie co ty podałeś, zarabia Microsoft, a nie wydawca gry? I na pewno nikt nie jest stratny? Jak pisałem wyżej, trzeba się zastanowić. Ludzie którzy tworzą gry zawodowo, powiedzmy sobie szczerze, nie robią tego za darmo. Kto z was by chciał pracować za darmo? Więc piracenie ich oprogramowania/gier pozbawia ich części pieniędzy. Nie zgodzę się z tobą też, że piractwo jest dobre. Ostatnio robi się coraz bardziej bezczelne. Patrz chociaż aukcje na allegro z ofertami przeróbki, no śmiech na sali. Allegro usuwa takie aukcje, ale dalej się pojawiają, albo próby wyłudzenia pieniędzy, za niby odbanowanie xboxa, za ładne pieniądze, a sprzedawca oferuje tylko upgrade dasha. Ostatnio czytałem pewien magazyn komputerowy i znalazłem bardzo ciekawą wypowiedź pracownika tego miesięcznika. Sporo osób mówi, że piractwo wymusza obniżki cen gier, ale czy to prawda? Nie koniecznie. Pracownik o którym wcześnie wspomniałem, ładnie to opisał. W skrócie chodzi o to, że gdyby nie było piractwa, zaczęło by powstawać coraz więcej gier, bo producentom by się to po prostu opłacało. A gdy jest czegoś dużo, to ceny na pewno nie idą w górę, gdyż każdy chce sprzedać swój towar, co równa się ze spadkiem cen. Więcej gier i niższe ceny? Super! Niestety, ale to jest niemożliwe.
Z jednej strony się z Tobą zgadzam a z drugiej nie, ja mam zamiar kupować najczęściej używki ale z drugiej strony posiadanie nowego produktu daje tą satysfakcje, może nie jara mnie wąchanie książeczek itp ale cieszy fakt, że mam grę od nowości i jako pierwszy ją użytkuje, podobnie jest z używanymi telefonami, samochodami itp. Przyjemniej jest mieć nowe, aczkolwiek nie jest to niezbędne do życia.Tutaj kłóciłbym się do rana na temat tej 'przyjemności' Dziwię się ludziom, że czerpią przyjemność z dotykania pudełka, macania i zrywania folii lub zgroza! z wąchania zapachu farby z książeczki. Każdy z tych aspektów jest niczym więcej jak oszustwem własnego siebie z perspektywy biologii człowieka. Trudno to wytłumaczyć prostym językiem, ale działa to na zasadzie informacji, które dostarcza człowiekowi mózg, w dodatku informacji, które chce otrzymać. To tak jak z odczuwaniem strachu, bólu czy miłości przez człowieka. Wszystko jest informacją dostarczaną do mózgu przez centralny ośrodek nerwowy za pomocą zmysłów etc.
Mówiąc krótko nie liczy się forma (rodzaj pudełka) oraz przekaz (nośnik danych) a końcowy odbiór, czyli to co widzimy na telewizorze, gra. Konsekwencjami fizycznymi kupując oryginalną grę będzie zawsze 200zł mniej w kieszeni. Bo przecież gry nie kupuje się dla pudełka, tylko dla tego co jest w środku. Pomijam aspekt kolekcjonowania. To tak jak z lodami. Jest lato, mamy ochotę na loda, nie ważne czy zjemy go na patyku, w kubku, pudełku czy na talerzyku. Lód pozostanie lodem w identycznej zawartości i smaku.
Tak bez OFF, ale na prawdę dziwię się ludziom (i żeby nie było, mam oryginały) którzy piszą coś w stylu - żaden verbatim nie da Ci tej SATYSFAKCJI, a zapach świeżo drukowanej książeczki jest niezastąpiony - W takich chwilach proponuję zajrzeć brutalnie do portfela. Satysfakcja powinna być np. z inwestycji, a za wywaleniem z portfela pieniędzy przemawia konieczność i to uwarunkowana.
No offence :shisha
Bzdura, o tym dzieci już w podstawówce wiedzą.
Konsola = hardware + software
Gra = hardware (płyta, książeczka, pudełko) + software (zawartość płyty)
Z hardware możesz zrobić co chcesz, rzucać psu na spacerze czy trzymać rybki w pokoju. Z software nie masz prawa nic robić, ponieważ chroniony jest licencją. Mówiąc łopatologicznie, kiedy kupujesz konsolę, możesz z nią robić fizycznie wszystko co chcesz, jednak kiedy ingerujesz chociaż w jedną linijkę kodu oprogramowania - popełniasz przestępstwo.
Mówiąc jeszcze krócej. Mając konsolę możesz nią rzucać z balkonu, podmieniając FW mają prawo Cię zamknąć. Mam nadzieję, że rozumiesz?
Prawnie nie możesz ingerować w oprogramowanie Microsoft. Jest ono(software) chronione prawami autorskimi. Jeżeli chcesz modyfikuj oprogramowanie w domu, lecz nie możesz go rozprzestrzeniać publicznie ze względu na prawa autorskie.A co do modyfikacji to nie powinny być tak, żebym nie mógł zmienić sobie w konsoli oprogramowania mimo, że ją kupiłem. Wydałem pieniądze, nie podpisywałem żadnej umowy a i tak nie mogę modyfikować czegoś co jest moje, wychodzi na to że nasze konsole są w 50% nasze i 50% Microsoftu, szczerze mówiąc ciesze się, że mnie nie dotyczy już przerabianie/nagrywanie, wole pozbierać trochę na grę i nie budzić się rano z myślą, że jak podłącze się do live to zobaczę komunikat o zbanowanej konsoli.
Tak Ciebie czytam i się zastanawiam. Inteligencją, logiką i składnią swoich poglądów z pewnością nie grzeszysz. Klepiesz te posty tak z nudów czy celowo zaniżasz poziom merytoryczny tego forum? Wiesz w ogóle na jakiej zasadzie działa i czym jest allegro? Urodziłeś się wczoraj czy od kilku dni masz internet? Mógłbyś przed wysłaniem posta zastanowić się 10 razy? Uwierz mi, że nie wszyscy mają ochotę czytać Twoje wypociny. Niziny intelektualne nie są powodem do dumy.Po co te debile z allegro czymają z m$,kasują konsole z przeróbką a tak liczyłem że niedługo slima zamówie przerobionego,co z tego ma allegro to nie wiem
Bzdura. To tylko tłumaczenie producenta które nijak ma się do rzeczywistości. PS3 nie jest przerobione, gry kosztują 200zł. Piractwo w Polsce na PC jest ogromne, a mamy najniższe ceny w Europie i nie tylko.Te gry są tak drogie ze względu na ogromną skalę piractwa, które z dnia na dzień się rozszerza.
Umowy nie podpisywałeś, bo dziwne aby w każdym sklepie stał przedstawiciel Microsoft i dawał do łapy papierek. Kiedy kupiłeś konsolę i ją podłączyłeś w momencie zakładania konta lub logowania do XBL akceptowałeś w kreatorze umowę. To jest właśnie Twoja umowa między Tobą, a Microsoft. Mało tego, kupując konsolę w sklepie zawierałeś umowę kupna - sprzedaży, a w pudełku z konsolą znajdowała się książeczka z tak zwanym 'Terms of use' Na takiej podstawie została zawarta w Twoim przypadku umowa.A co do modyfikacji to nie powinny być tak, żebym nie mógł zmienić sobie w konsoli oprogramowania mimo, że ją kupiłem. Wydałem pieniądze, nie podpisywałem żadnej umowy a i tak nie mogę modyfikować czegoś co jest moje, wychodzi na to że nasze konsole są w 50% nasze i 50% Microsoftu, szczerze mówiąc ciesze się, że mnie nie dotyczy już przerabianie/nagrywanie, wole pozbierać trochę na grę i nie budzić się rano z myślą, że jak podłącze się do live to zobaczę komunikat o zbanowanej konsoli.
Może jeszcze raz zacytuję swoje słowa, bo nie doczytałeś:Najniższe ceny w Europie? W Polsce gry są drogie i nie zaprzeczajmy.
Nigdzie nie miałem na myśli cen konsolowe, a właśnie ceny na PC, które faktycznie są jednymi z najniższych na świecie. Nie chodzi mi o poszczególne sklepy czy aukcje, na który tytuł można wyrwać taniej. Chodzi mi o sugerowane ceny detaliczne gier.Piractwo w Polsce na PC jest ogromne, a mamy najniższe ceny w Europie i nie tylko.
Masz oryginał - masz prawo zrobić kopię zapasową - masz prawo z niej korzystać posiadając oryginał w domu - jednak na drodze staje tutaj urządzenie, którego nie możesz przerobić, aby użyć kopii zapasowej do której masz prawo. Mówiąc krótko to prawo jest martwe. Ustawa o ochronie praw autorskich powstała bardzo dawno temu, kiedy konsole nie były w Polsce popularne. Ustawa ta powstała z myślą o muzyce i filmach. Posiadając oryginalną płytę z filmem i muzyką masz prawo zrobić jej kopię, a następnie odtworzyć na komputerze lub urządzeniu lub innym urządzeniu. W przypadku filmu lub muzyki nie musisz przerabiać urządzenia. Tutaj prawo sprawdza się idealnie. W przypadku konsol tak nie jest, dlatego ten aspekt wymaga nowelizacji prawa, nad którym brany na Wiejskiej pracują od lat.W końcu jak to jest,niby można mieć kopie zapasowe ,lecz np na pudełku MW 2 jest napisane ,że nie można kopiować .Więc mi od razu przychodzi taka myśl ,jak zrobić tą kopie jak nie można jej przegrać ??I jeszcze jedno żeby tą kopie odpalić ,trzeba mieć przerobiony napęd ,czego chyba nie wolno robić .I 3 mała sugestia ,powiedzmy ,że przegrałem sobie MW 2 ,mam w domu i kopie i oryginał ,włączam kopie na Live i dostaje bana ,ale jak to ,mam jeszcze oryginał i jak to udowodnić MŚ ?Bo ms przy wlepianiu bana nie będzie raczej dochodzić czy masz i kopie i oryginał .
Wiesz co mnie śmieszy? Głupota ludzka, w tym Twoja. Tobie się wydaje, że policjant to osoba w mundurze z tonfą i glockiem. Zmotoryzowany lub w butach. Pomyślałeś kiedyś, że policja to organ bardziej złożony niż patrol na ulicy? Wyobrażasz sobie, że w policji są oddziały, które zajmują się zupełnie różnymi sprawami?Mnie ta cała sytuacja śmieszy.Policja zamiast patrolowac ulice po których strach chodzic to lapie piratów.Niedługo będzie tak jak gdzieś ktoś napisał:Bandyci chodzą po ulicach,ale jest bezpiecznie bo piraci są w pudle.Nie jestem dzieckiem JP ale te pały czasami przeginają.
Po pierwsze cała kasa nie idzie do Microsoft, ale również do producentów. Po drugie nawet gdyby Microsoft to wisiała (a niestety nie wisi) to nie wisiałoby producentom. Obowiązkiem Microsoft jest zapłacenie producentowi % za każdą grę. Z chwilą kiedy będzie (w myśl Twojego toku rozumowania) coraz więcej przymykał oko, tym więcej będzie wykładał z własnej kieszeni producentowi. W pewnym momencie dojdzie do sytuacji, kiedy ten interes nie będzie dla niego opłacalny.A co do kupowania używanych gier to M$ i tak na tym nie zarabia więc im to wisi czy ktoś kupił używkę czy ściągnął z neta.
To fajnie by było gdyby polska miała takich odważnych policjantówTak do tematu:
Żalicie się że nie macie pieniędzy itp.. , a gdyby w polsce było tak?
http://sensacje.wp.tv/i,Smierc-czlowieka-uchwycona-kamera,mid,605093,index.html