Potrącenie mojego pieska... [*]

rtv2500

Użytkownik
Użytkownik
Witam,
może zacznę od samego początku... Wczoraj tak około 18 mój kochany piesek o dziwo wybiegł pierwszy raz na drogę i prosto pod samochód... :( Śmierć na miejscu, a pieprz ony kierowca się nawet nie miał odwagi zatrzymać... Strasznie przeżywam śmierć mojego pupilka, nie umiem się pozbierać... Mam pytanie gdyby kierowca się zatrzymał zadzwoniliśmy by na policję to został by ten kierowca uwalony? Jestem pewien że przekraczał prędkość (w zabudowaniu gdzie było 50 jechał około 80 może i więcej, wiadomo jak to na wioskach wieczorem bywa). Jakbym zdobył jego nr rejestracyjny to mógłbym się domagać odszkodowania? I życzę Tobie jak najgorzej zasrańcu, który potrąciłeś mi psa...

Dzięki i pzdr ludzi kochających zwierzęta
 

miedzianek

Użytkownik
Użytkownik
Ostatnio bylem w podobnej sytuacji


Bylem w Grajewie.Parkuje,gasze...Nagle slysze skowyt i dzwiek pekajacego plastiku.Odwracam sie-patrze nic,tylko jakis samochod zapierdziela.Gdy wysiadlem okazalo sie ze przejechal po psie.Zmiazdzona czaszka,nie do odratowania.Moja przyjaciolka sie na mnie obrazila ze nie zadzwonilem na 112...


Osobiscie zebym widzial numery to bym zadzwonil na policje,jechal spokojnie z 80,mial duze pole widzenia a mimo to nie zahamowal nawet...


Wspolczuje Ci,wiem jaki to bol...Pies to w koncu pryjaciel czlowieka...



A policja nic nie zrobi juz teraz(bez swiadkow),powie ze pies wbiegl i tyle...
 

incubus

V.I.P
V.I.P
Użytkownik
Jeszcze ty byś mu zapłacił odszkodowanie za zniszczenia na samochodzie o ile jakies powstały.Szkoda stwozonka :(.
 

rtv2500

Użytkownik
Użytkownik
Dzięki za pocieszenie, macie rację pies to najlepszy przyjaciel człowieka...
 

jarek43_16

Użytkownik
Użytkownik
Nie upilnowałeś psa, więc to twoja wina, że piesek został potrącony, prędkości mu nie udowodnisz.
 

razorr

Użytkownik
Użytkownik
Nie upilnowałeś psa, więc to twoja wina, że piesek został potrącony, prędkości mu nie udowodnisz.
dokladnie tak jest. w miescie pies obowiazkowo musi miec smycz i kaganiec i takie jest prawo. Ty tego niedopilnowales i nie mozesz domagać się odszkodowania. Za to kierowca - owszem
 

gruchus

Użytkownik
Użytkownik
Jeszcze ja sie wtrace. Kolego rvt2500, przykro mi z powodu twojego pupila, sam stracilem psa w taki sposob. Przykro mi to mowic ale to twoja wina, pies powinien byc na smyczy (jak kolega wyzej napisal - takie prawo). Z tresci twojego posta wywnioskowalem ze mieszkasz na wsi, ale to nie zwalnia cie z obowiazku pilnowania psa...
 

endriu1145

Użytkownik
Użytkownik
No widzę jak tu wszyscy znają polskie prawo nice ^^

Pies powinien być na smyczy lub w kagańcu, jeżeli został spuszczony to musi mieć kaganiec, jeżeli jest na smyczy to nie musi mieć kagańca. Jedynie tylko psy będące w grupie najgroźniejszych i niebezpiecznych muszą mięć jedno i drugie ^^ Wiem bo musiałem się dowiedzieć gdyż mam Amstaffa i on nie jest w tej grupie :p


Co do tego to cholernie Ci współczuje, nie straciłem tak psa i nie wiem jaki to ból jak na Twoich oczach to się stanie, współczuje Ci i jest mi przykro ;( Ta wina leży po obu stronach nie tylko po Twojej, gdyż jak mówisz jechał więcej niż powinien(co w tej chwili mu nie udowodnisz bez świadków itd) powinien się zatrzymać a nie uciec z miejsca wypadku, ale Twoja wina była taka, że puściłeś go, jeżeli był on taki szalony i nie słuchał się to nie powinieneś go puszczać ze smyczy. Na przyszłość będziesz wiedzieć by psa trzymać przy drodze na smyczy a puszczać jedynie w miejscu gdzie nic mu się nie stanie, chociaż są cholernie inteligentne to jak dziecko jest nie przewidywalne i nie wiadomo co mu może w danej chwili przyjść do głowy.
 

rtv2500

Użytkownik
Użytkownik
Piesek wybiegł z mojej posesji i był taki szczęśliwy, że wpadł pod samochód prawie na moich oczach :( Nie potrafię sobie wybaczyć, że mu na to pozwoliłem i że nie mogę cofnąć czasu... ale teraz już po fakcie... Mam nadzieję, że nikt nie zobaczy śmierci własnych pupilów, dla mnie to było coś okropnego jak podszedł do niego mój ojciec i zapytaj "piesku żyjesz" wzioł na ramiona i go przyniósł... Tak mi pusto bez niego, mam dość

Reksiuniu
[*]
 

CoOokie

Użytkownik
Użytkownik
Współczuję Ci, bo sam mam 2 zwierzaki w domu, ale czy to powód do pisania na forum? Sam nie wiem jakbym zareagował na śmierć mojego pupila, ale na pewno bym nie szukał pocieszenia u nieznajomych (nie oszukujmy się) forumowiczów... No ale to moja opinia, jeśli pisanie o tym Ci pomaga, to nie przeszkadzam.
 

Qunik93

Użytkownik
Użytkownik
Współczuję stary, ale niestety już nic nie zrobisz.
Musisz się pogodzić ze stratą zwierzaka.
 

simonnt

Użytkownik
Użytkownik
dlatego ja przypinam psa do długiego sznurka i biega sobie po podwórku. Mam pewność, że mi nie ucieknie na drogę.

Współczuję.
 

Do góry Bottom