Cześć,
W dniu premiery kupiłem Xbox One X Project Scorpio w sklepie Gamestop w Irlandii. Konsola już po jednym/dwóch tygodniach zaczęła non stop wyświetlać błąd E105. Oczywiście zacząłem od prób naprawienia tego problemu samemu poprzez troubleshooting na oficjalnej stronie Xbox. Ograniczało się to do przywrócenia ustawień fabrycznych, które i tak nie pomagały.
W tym momencie popełniłem największy błąd w całej sprawie. Zamiast oddać konsolę z powrotem do Gamestop, zaufałem Xbox Support i męczyłem się przez kilka godzin z ich idiotycznymi sugestiami naprawy sprzętu w domu. Po tym czasie (początek grudnia) zostałem poproszony o wysłanie konsoli w celu naprawy. Niezwłocznie udałem się do Dublina w celu wysłania konsoli. Microsoft ją przyjął na gwarancji i szybko odesłał z powrotem. Odbieram (po świętach), rozpakowuję, znajduję w środku pismo, że wszystko jest w porządku i wystarczy się zalogować, ściągnąć gry i grać. Uruchamiam. "COŚ POSZŁO NIE TAK". Kod błędu: E105.
Poczułem się konkretnie oszukany, więc znów się kontaktuje z Xbox Support. I co? "Zrestartuj konsolę do ustawień fabrycznych". Mocno zdenerwowany przystałem na propozycję, choć wiedziałem, że i tak nie pomoże. Nic się nie zmieniło, więc doszliśmy do porozumienia, że z tej konsoli nic nie będzie i należy wymienić konsolę. Zlecenie utworzone 30.12.2017. Pobrano z mojej karty 581.45 EUR. W piątek 5 stycznia piszę czy konsola została już wysłana. Może trochę się pospieszyłem, ale po miesiącu bez działającej konsoli jestem bardzo zniecierpliwiony. Otrzymałem odpowiedź, że w magazynie brakuje konsol Project Scorpio i oczywiście "proszę czekać". Moja reakcja: za jakie grzechy.
Dałem im prawie tydzień. Dzisiaj (11.01.2018) znów odezwałem się do Xbox Support. Konsultant powiedział mi, że konsola nie została wysłana, bo nie mam wystarczających środków na karcie. Zerkam na konto bankowe, 581.45 EUR zwrócone. O co chodzi? Nie zdążyłem dokończyć myśli, a konsultant już zdążył napisać, że wszystko jest ok i jednak WYSTARCZY czekać. W tym momencie przypadkowo rozłączyłem się z konsultantem. Znów musiałem tłumaczyć innemu co i jak.
Nowy problem: "Pańskie zgłoszenie zawiera błędy. Musimy stworzyć zgłoszenie na nowo.". Szkoda gadać. Znowu muszę czekać.
Czy ktoś przechodził ostatnio przez Advance Exchange z Project Scorpio? Ile czasu to trwało? Czy jest coś co mogę zrobić, żeby zrekompensowali mi stracony czas?
EDIT: Konsola z Advance Exchange do mnie dojechała. Konsola tak jak każda inna wyświetliła po jednym dniu błąd E105 i od tej pory nawet nie chce się włączyć. Ręce opadają. Nie wiem co robić. Czuję się oszukany i okradziony z pieniędzy, które wydałem na konsolę i załatwianie spraw.
W dniu premiery kupiłem Xbox One X Project Scorpio w sklepie Gamestop w Irlandii. Konsola już po jednym/dwóch tygodniach zaczęła non stop wyświetlać błąd E105. Oczywiście zacząłem od prób naprawienia tego problemu samemu poprzez troubleshooting na oficjalnej stronie Xbox. Ograniczało się to do przywrócenia ustawień fabrycznych, które i tak nie pomagały.
W tym momencie popełniłem największy błąd w całej sprawie. Zamiast oddać konsolę z powrotem do Gamestop, zaufałem Xbox Support i męczyłem się przez kilka godzin z ich idiotycznymi sugestiami naprawy sprzętu w domu. Po tym czasie (początek grudnia) zostałem poproszony o wysłanie konsoli w celu naprawy. Niezwłocznie udałem się do Dublina w celu wysłania konsoli. Microsoft ją przyjął na gwarancji i szybko odesłał z powrotem. Odbieram (po świętach), rozpakowuję, znajduję w środku pismo, że wszystko jest w porządku i wystarczy się zalogować, ściągnąć gry i grać. Uruchamiam. "COŚ POSZŁO NIE TAK". Kod błędu: E105.
Poczułem się konkretnie oszukany, więc znów się kontaktuje z Xbox Support. I co? "Zrestartuj konsolę do ustawień fabrycznych". Mocno zdenerwowany przystałem na propozycję, choć wiedziałem, że i tak nie pomoże. Nic się nie zmieniło, więc doszliśmy do porozumienia, że z tej konsoli nic nie będzie i należy wymienić konsolę. Zlecenie utworzone 30.12.2017. Pobrano z mojej karty 581.45 EUR. W piątek 5 stycznia piszę czy konsola została już wysłana. Może trochę się pospieszyłem, ale po miesiącu bez działającej konsoli jestem bardzo zniecierpliwiony. Otrzymałem odpowiedź, że w magazynie brakuje konsol Project Scorpio i oczywiście "proszę czekać". Moja reakcja: za jakie grzechy.
Dałem im prawie tydzień. Dzisiaj (11.01.2018) znów odezwałem się do Xbox Support. Konsultant powiedział mi, że konsola nie została wysłana, bo nie mam wystarczających środków na karcie. Zerkam na konto bankowe, 581.45 EUR zwrócone. O co chodzi? Nie zdążyłem dokończyć myśli, a konsultant już zdążył napisać, że wszystko jest ok i jednak WYSTARCZY czekać. W tym momencie przypadkowo rozłączyłem się z konsultantem. Znów musiałem tłumaczyć innemu co i jak.
Nowy problem: "Pańskie zgłoszenie zawiera błędy. Musimy stworzyć zgłoszenie na nowo.". Szkoda gadać. Znowu muszę czekać.
Czy ktoś przechodził ostatnio przez Advance Exchange z Project Scorpio? Ile czasu to trwało? Czy jest coś co mogę zrobić, żeby zrekompensowali mi stracony czas?
EDIT: Konsola z Advance Exchange do mnie dojechała. Konsola tak jak każda inna wyświetliła po jednym dniu błąd E105 i od tej pory nawet nie chce się włączyć. Ręce opadają. Nie wiem co robić. Czuję się oszukany i okradziony z pieniędzy, które wydałem na konsolę i załatwianie spraw.
Ostatnia edycja: