U mnie dzisiaj masakra. Linie telefoniczne pozrywane, drzewa połamane latający śmietnik jeb*** by w mój samochód jak jechałem z jeziora. W małej wiosce koło Świdwina czyli Niemierzyno trąba powietrzna była. Dach pozrywane w stodołach, krowy po uciekały (tato mówił pracuje na gospodarce).A jeszcze wczoraj było gorąco. Dobrze ,że przynajmniej prąd i net jest.