Trochę ostatnio nadrobiłem zaległości + wizyta w PL, więc spora dawka kina obowiązkowa. Wymienię tylko te najciekawsze:
Baby Driver - całkiem dobre kino sensacyjne, świetna muzyka, pościgi, aktorzy dopisali. Myślę, że taki cichy przebój lata.
Spiderman Homecoming - kolejny restart Spidermana, tym razem Marvel celował głównie w dopisanie Człowieka Pająka do Avengersów. Tym razem o dziwo obyło się bez klasycznych wstępów z ugryzieniem przez radioaktywnego pająka itp. Petera poznajemy tuż po Civil War, więc ma już swoje moce, ale jest szczeniakiem, dziecko dostało prezent i nie może go udźwignąć. Pomaga mu w tym Tony Stark i jego technicznie zaawansowany kostium. Jest to więc całkiem odmienne podejście do Pająka. Jego moce schodzą na dalszy plan.
Świetny Keaton, dużo zabawnych scen, nawet Kapitan Ameryka dał czadu po napisach.
Auta 3 - zdecydowanie lepsze niż 2 część, a może nawet... Nie nie. Nie może być. Szkoda, że ŚP. W. Pyrkosz nie może błysnąć w w tej części. Piękne opowieść o przemijaniu. Zygzak po wielu zwycięskich sezonach i tłustych latach nie może się pogodzić ze zmianą pokolenia. Tak jak jego mentor Hudson Hornet, tak i on staje się powoli reliktem. Oczywiście nie podda się bez walki.
Wojna o planetę małp - Efektowne zamknięcie trylogii. Szkoda, bo ta opowieść naprawdę ma sens i jest zrealizowana we wspaniałym stylu. Kolejny raz widzimy jak ludzie nie potrafią sobie odpuścić, chcą do końca pozostać rasą nadrzędną. Zamiast dążyć do przeżycia, chcą dominować. Odwrotnie niż małpy. No a motyw obozu pracy to już jazda po bandzie.
Dunkierka - gdybym był złośliwy, napisałby że to taki historyczny Brexit, film o tchórzliwych Anglikach, którzy chcą się wydostać z kontynentu i wrócić do swoich zwykłych, smutnych zajęć, jak picie herbaty z mlekiem. Obraz tak dobrze zmontowany, że wygląda momentami jak dokument. Aż bałem się, że Wołoszański się pojawi i dorzuci trzy grosze. Nie ogląda się tego źle, ale film jest generalnie o niczym i nie wpisuje się we współczesny trend widowisk batalistycznych. Nie wiem co Nolan chciał osiągnąć i jaka była jego wizja. pod względem technicznym to jest majstersztyk, ale obrazowi brakuje duszy. Chyba specjalnie główne role powierzył debiutantom, bo tam nawet zagrać nie ma co.
Król Artur: Legenda miecza - Widowiskowość i angielskość ponad wszystko, czyli to, czego można się spodziewać po reżyserze. Dostał spory budżet i wywiązał się z zadania pierwszorzędnie. Widać jak powoli obsada Gry o Tron przebija się na duży ekran. No i dobrze. Pozytywne widowisko.
Split - Shyamalan miał wybitne szczęście trafiając na McAvoy'a, który stworzył coś z niczego. Wszystko w tym filmie jest niesamowite i głównie dzięki aktorstwu nasz mroczny mistrz wraca na salony. Brawo, warto było czekać 13 lat.
Przełęcz ocalonych - Absolutnie genialny. Teraz moim zadaniem jest obejrzeć pozostałe nominowane przez Akademię tytuły, bo jeśli ten obraz przepadł praktycznie bez echa i nagród, to reszta musi być wręcz wybitna. Oparta na faktach opowieść od początku chwyta za serce, później za żołądek i gardło, aż do niesamowitego końca. Jeden z najlepszych filmów ostatnich lat uważam.