Na północnym końcu Gran Pulse zaraz obok save point'u Behemot walczy z tym dupnym wilkopodobnym czymś.
Niezależnie od tego jak do nich podejdziemy zawsze zaczynamy od preemptive strike'u, dzięki któremu uzyskujemy 99% do staggeru na obu przeciwnikach.
Gdy ma się średnio wyskillowane postacie to najlepiej skorzystać z paradigmu rav,com,com - dzięki któremu dwie postacie będą okładać jednego przeciwnika, a drugi commando powoli będzie punktował drugiego. Oczywiście najlepiej zacząć od Behemota i wykończyć go szybko w lufcie, bo gdy stanie na dwóch łapach to potrafi zrobić mały rozpie*dol. Jak padnie to następnie dobijamy kundla.
Z racji tego, że obie kreatury mają tylko po połowie hp walka trwa niecałą minutę.. dropy są słabe, ale 6600 cp wpada do kieszeni. Można tak do znudzenia.
W Chapterze 12 na Adamantoise'ach bardzo przydaje się Vanille i jej Summon-Death przy których możemy uzyskać ok. 40,000 cp.