Każdy profil program traktuje oddzielnie. Po uruchomieniu wybierasz profil, "na którym chcesz grać" - u nas ja, zona i córka - kazy trenuje osobno. Ja z żoną na "poważnie", a 8 letnia córka ciągle tylko gra w omijanie ścian.
Przed uruchomieniem NIKE+ podajesz swoje "wymiary" jak wzrost, waga, wiek, płeć. Potem musisz przejść tzw. OCENĘ, która zajmuje ok. 30 minut. Bez jej ukończenia nie można przejśc do samej gry. Na to zwracam uwagę, bo dwoje znajomi, którzy też mają tą grę (dostali gratis z Xboxem) dzwonili do mnie "z pretensjami", że oni nie potrafią grać, o co chodzi itd. - ale żaden nie ukończył oceny bo on już teraz chce grać, a mu szkoda czasu i nie będzie się męczył.
Nam osobiście NIKE+ bardzo się spodobało. Najpierw sobie NIKE pożyczyłem od znajomych (bo niestety wersji demo nie da się ściągnąć) by sprawdzić "co to jest warte". Po tygodniu im oddałem i zaraz poleciałem do sklepu po swój egzemplarz. Nam się takie "trenowanie" bardzo spodobało. Cena za grę 170pln to jak jeden karnet na siłownię, na którą nie miałmbym kiedy chodzić. Jak wrócę z pracy i mam chwilę czasu to jest godzina 22:00-23:00 i wtedy mam czas by się pomęczyc na Orbim a teraz w NIKE+
Nie będę sie rozpisywał o funkcjonalności - bo recenzje są w necie. Dodam tylko, że trening daje wycisk, następnego dnia można mieć niezłe zakwasy. Jeszcze za dużo nie mogę napisać, bo swoją grę kupiłem tydzień temu i dopiero zaliczyłem trzy dni treningowe.
Muszę tu napisać, że nie osiągnie się efektu na samym kupieniu gry. TRZEBA ĆWICZYĆ. Nie ma sukcesu bez wysiłku. A ćwiczenia są mocno męczące - więc jak nie masz zapału do ćwiczeń, oczekujesz natychmiastowego efektu - to możesz się rozczarować.
Mi się podoba ten wirtualny trener. Samemu nie chciało by mi się tak ćwiczyć. Dotychczas ograniczałem się tylko do jazdy na Orbitreku i jakiś brzuszków. Po trenowaniu z NIKE+ (sesja trwa ok. 25-30 minut) jestem bardziej mokry niż po godzinie na orbitreku. Mnie wirtualny trener mobilizuje.
Program mam rozpisany na 4 tygodnie po 3 dni w tygodniu. Wczoraj właśnie miał sesję, kolejna w piątek.
Zobaczę czy da się dzisiaj - w dzień "wolny" uruchomić sesję treningową.
W każdym razie oprócz jej na pewno w menu do wyboru masz tzw. sesję 5 minutowe - poza rozpisanym treningiem, które możesz włącza w dowolnej chwili oraz tzw. WYZWANIA - tam możesz wybrać z kilku (chyba 5) ćwiczeń typu omijanie ścian, za które zdobywasz punkty, które są zapisane i możesz pobijać swoje rekordy.
Teraz mam dwa dni wolne - więc w ruch mam zamiar wziąść Orbitreka po godzinie dziennie.
Oczekuję, że na wakacje zejdzie mi opuchlizna brzuszna hihihihi