Ważne jest czy ty słyszysz mniejszy hałas, kiedy wrócisz pamięcią do tego jak było przed naprawą.
Ja ze swojej strony, po prześledzeniu tego co ludzie napisali, lub też tego co widziałem na filmikach (a było ich trochę), mogę wysnuć wniosek, iż są konsole (a raczej wiatraki) które słychać praktycznie minimalnie, są takie (zwłaszcza po naprawach) które słychać mniej, i są te bzyczące najgłośniej. W moim przypadku po około 2 tygodniach użytkowania, stwierdzam, że bzyczenie jest dużo mniejsze i tak nie przeszkadza, aczkolwiek, po zbliżeniu ucha do konsoli jest słyszalne nadal.
Poza tym teraz słyszę, jak wydmuchuje powietrze, przed naprawą praktycznie nie słyszałem nic prócz bzyczenia. U mnie hałas jest na poziomie 45-55 decybeli, ale pewnie zależy od mikrofonu i kalibracji. Poza tym, jak napisało wiele osób wyżej, i ja też do nich dołączam, nie ma co szukać dziury w całym, jeżeli słyszysz mniejsze bzyczenie, to olej temat, jak Ci wadzi odsyłaj jeszcze raz. Wszystko jest kwestią subiektywnej oceny. Jeżeli nie grasz z uchem przy konsoli to warto się przejmować? Jest to rodzaj wady produkcyjnej, którą miały pewne partię konsoli ale to nie zagraża pracy konsoli. Ja posiadam jeszcze pierwszy model PS4, która jak się rozkręci przy jakichś gierkach typu Until Dawn, to patrzę tylko czy już nie wystartowała z półki. Ale przez myśl mi nie przeszło żeby odesłać ją na gwarancję, bo taka jej uroda